Z artykułu dowiesz się:
- Jak wygląda stan otyłości dziecięcej w Polsce?
- Czym dziecko z nadwagą ryzykuje?
- Co zrobić, aby zapobiec otyłości dziecięcej?
Otyłość u dzieci to ogromny problem dzisiejszych czasów. Z badań wynika, że aż 20% chłopców i 10% dziewczynek w Polsce na nią cierpi. Co ciekawe, najbardziej narażoną grupą są jedynacy płci męskiej, którzy wywodzą się z bogatych rodzin i mieszkają w dużych miastach.
W artykule sprawdzimy, gdzie leży przyczyna tak wielkiej ilości otyłych dzieci i jakie niebezpieczeństwa się z tym wiążą.
SPIS TREŚCI:
1. Otyłość u dzieci i młodzieży w statystykach
2. Grupy ryzyka
3. Aktywność fizyczna rozwiązaniem problemu?
4. Otyłe dzieci a ryzyko chorób
5. Czy istnieje coś takiego, jak otyłość dziedziczna?
Udowodnij własnemu dziecku lub sobie, że można! Zgłoś się do dyplomowanego dietetyka i trenera Just be FIT po indywidualny plan żywieniowy i treningowy. Z naszą pomocą nie tylko zadbasz o zdrowie, ale również w skuteczny i bezpieczny sposób zdobędziesz wymarzoną sylwetkę.
1. Otyłość u dzieci i młodzieży w statystykach
Centrum Zdrowia Dziecka przeprowadziło badania, których wyniki są co najmniej alarmujące. Okazuje się, że w wieku przedszkolnym (trzy lata) nadwaga pojawia się u co 8 dziewczynki i co 11 chłopca.
Warto tutaj dodać, że z zasady dzieci spędzające czas w przedszkolu są szczuplejsze od rówieśników, którzy pozostają pod opieką babć lub mam. Widać opowieści o babciach, które nie pozwalają odejść od stołu dopóki się nie zje, mają pokrycie w rzeczywistości.
Różnica jest bardzo wyraźna, ponieważ wedle badań przedszkolaki pod opieką najbliższych zjadają 16 razy (!) więcej cukru i 14 razy więcej białka, niż potrzebują.
Z wiekiem problem narasta. W grupie dzieci sześcioletnich już co 5 dziewczynka i co 7 chłopiec mają nadwagę. Jednak w późniejszych latach chłopcy wychodzą na prowadzenie w tym niechlubnym rankingu.
Nadwaga u nastolatków rozkłada się następująco: co 5 chłopak i co 7 dziewczyna przekraczają normy dopuszczalnej wagi. Nieco lepszy wynik dziewczyn w tym wieku możemy tłumaczyć tym, że stają się bardziej świadome swojej figury i chcą naśladować swoje idolki (np. modelki).
Mimo wszystko nie ma się czym cieszyć, ponieważ otyłość u nastolatków i dzieci szybko w Polsce wzrasta. Pod tym względem niebezpiecznie zbliżamy się do bijących rekordy Stanów Zjednoczonych i Niemiec.
2. Grupy ryzyka
Kiedy dokładnie przeanalizujemy badania Centrum Zdrowia Dziecka, zauważymy, że otyłość to przede wszystkim problem chłopców uczęszczających do szkoły podstawowej w dużych miastach. Ponadto ryzyko otyłości zwiększa się u dzieci, które mają dostęp do sklepików szkolnych.
Głównie dlatego, że sprzedają one niezdrowe przekąski w stylu słodyczy, chipsów czy słodkich napojów.
Ponadto otyłość występuje znacznie rzadziej w rodzinach wielodzietnych, zaś częściej w bogatych domach. Stąd wniosek, że jedynacy z zamożnych rodzin są najbardziej narażeni na rozwój otyłości.
Szczególnie wtedy, gdy mają dostęp do komputera i telewizora we własnym pokoju. Statystyki pokazują, że tacy chłopcy rzadziej uprawiają sport i są mało aktywni fizycznie.
3. Aktywność fizyczna rozwiązaniem problemu?
Wedle specjalistów już aktywność fizyczna trwająca 90 minut dziennie skutecznie przeciwdziała otyłości u dzieci. To w gruncie rzeczy bardzo skromny wymóg. Jeśli młody człowiek chodzi do szkoły piechotą, a po południu bawi się ze znajomymi (np. jeździ na rowerze czy gra w piłkę), bez problemu go spełni.
Większy problem pojawia się w sytuacji, w której rodzice podwożą pociechy do szkoły, a resztę dnia pozwalają im spędzić przed komputerem.
Oprócz tego coraz mniej dzieci uprawia sport. Tylko 67% spełnia zalecania kardiologów w tym względzie, czyli 4-5 razy w tygodniu poświęca na aktywność bez przerw przynajmniej 45 minut.
Widać to po lekcjach WF. Co 3 dziewczyna i co 5 chłopak w nich nie uczestniczą.
To niepokojąca tendencja, ponieważ z badań wynika, że u dzieci mało aktywnych fizycznie ryzyko rozwoju chorób serca wzrasta 5-6 razy. Ponadto takie dolegliwości mogą pojawić się już przed 20. rokiem życia.
4. Otyłe dzieci a ryzyko chorób
Otyłość to nie tylko problem estetyczny, ale również — a nawet przede wszystkim — zdrowotny. Gdy występuje u dzieci, wielokrotnie zwiększa ryzyko takich chorób, jak cukrzyca, wylew czy zawał serca w dorosłym życiu.
Co więcej, otyłość to piąta najpopularniejsza przyczyna zgonów na całym świecie według danych WHO.
Zaś amerykańscy naukowcy wskazują, że coraz częstsza nadwaga u dzieci przełoży się na długość życia najmłodszych pokoleń. Umrą w młodszym wieku, niż ich rodzice.
Skoro już przy rodzicach jesteśmy — większość z nich nie zdaje sobie sprawy, że duża ilość słodkich i słonych przekąsek zwiększa ryzyko poważnych chorób u ich pociech. Tłumaczą sobie, że nadwaga dzieci wynika z przyczyn genetycznych, ale już po krótkim wywiadzie wychodzi na jaw, że głównym winowajcą jest zła dieta.
5. Czy istnieje coś takiego, jak otyłość dziedziczna?
Określenie “otyłość dziedziczna” sugeruje, że problem może tkwić w predyspozycjach genetycznych i jest poza naszą kontrolą. Jednak Centrum Zdrowia Dziecka tłumaczy to zjawisko zupełnie inaczej.
Otóż dzieci najczęściej dziedziczą otyłość dlatego, że uczą się od rodziców złych nawyków żywieniowych. Przede wszystkim podjadania, które dostarcza organizmowi nadmiaru kalorii. Te zaś odkładają się w ciele w formie tkanki tłuszczowej.
Głównym problemem są słone i słodkie przekąski, które dzieci zjadają przed telewizorem i komputerem. Skupione na ekranie konsumują o wiele więcej, niż zjadłyby normalnie.
Sytuację pogarszają też fast-foody, które coraz częściej stają się stałym elementem dziecięcej diety.
Wedle specjalistów jedynym rozwiązaniem sytuacji jest zaangażowanie rodziców. Jeśli oni zmienią tryb życia i poświęcą więcej czasu dzieciom, epidemia otyłości zostanie opanowana. Wynika to z faktu, że nawyki żywieniowe wyrabiają się jeszcze w najmłodszych latach. Później trudno je zmienić.